Za tak okrutną zbrodnię kara może być tylko jedna - dożywocie! Perfidny Piotr K. (49 l.) rozkochał w sobie ufną, szukającą miłości w Internecie Wiesławę K. (56 l.) z Łodzi. Następnie bestialsko zmasakrował ją nożem i okradł. Internetowy morderca czeka na wyrok sądu. Oby zgnił w więzieniu!
"Poznam kulturalnego pana. Niepalącego, niepijącego" - takie ogłoszenie zamieściła Wiesława K., właścicielka agencji reklamowej. Odezwało się wielu mężczyzn. Nikt jednak nie ujął jej tak, jak podstępny Piotr K. z Cieszyna (woj. śląskie).
Ich internetowy romans rozwijał się kilka tygodni. Aż postanowili spotkać się w realnym świecie. Ufna Wiesława K. zaprosiła mężczyznę do siebie. Kiedy jednak podczas luźnej rozmowy poruszyła sprawę jego męskości, wpadł w szał. Chwycił za nóż i bez opamiętania zaczął zadawać przerażonej kobiecie liczne ciosy. Później ukradł karty kredytowe, dokumenty, kluczyki od samochodu i telefon.
Śledczy długo nie mogli wpaść na trop mordercy. W końcu obmyślili sprytny plan. W sieci zamieścili ogłoszenie: "Spokojna kobieta szuka oparcia...". Piotr K. połknął przynętę i odpowiedział. Policjanci pojmali bezwzględnego oprawcę. Mężczyzna uparcie nie przyznaje się do winy. - Przysięgam na Boga, nie zabiłem jej - mówił wczoraj podniesionym głosem przed sądem.
Ale nikt mu nie wierzy. Za tydzień sąd ogłosi wyrok. Nie może być inny niż dożywocie.