Zespół szkół w Otrębusach istnieje od 1992 roku. Choć może pomieścić około 300 osób w znajdującym się w budynku przy ul. Piaseckiego - podstawówce i gimnazjum uczy się dziś 470 uczniów. Jest tak ciasno, że dzieci chodzą do szkoły na dwie zmiany.
Mieszkańców i dzieci przybywa, więc za rok lub dwa będzie jeszcze gorzej. Władze gminy Brwinów, której podlega sołectwo Otrębusy, postanowiły szkołę rozbudować. Chcą postawić nowy budynek i połączyć go z już istniejącym łącznikiem. Ogłosiły przetarg, ale nagle pojawiły się problemy.
Profesor Andrzej Gawlikowski, architekt i wykładowca na Politechnice Warszawskiej, który w latach 90. zaprojektował budynek, stwierdził, że to będzie naruszenie praw autorskich.
- Pan profesor zażądał 1,25 mln zł zadośćuczynienia za prawo wykorzystania jego projektu. Ta kwota dla nas jest nie do udźwignięcia. Musieliśmy unieważnić przetarg - mówi Sławomir Walendowski (48 l.), wiceburmistrz Brwinowa.
Andrzej Gawlikowski żąda 1,25 mln zł zadośćuczynienia
Jak mówi, władze gminy przeprosiły architekta i zaproponowały mu 10 tys. zł odszkodowania. Do tej pory nie dostały jednak odpowiedzi od jego prawników. Niestety ani architekt, ani kancelaria nie chciały wczoraj komentować sprawy.
Mieszkańcy Otrębusów zachowanie profesora oceniają znacznie ostrzej. - Dzieciaki są w tej szkole ściśnięte jak sardynki i ta rozbudowa jest naprawdę potrzebna - mówi Jan Kuban (56 l.), którego wnuczek Patryk (11 l.) uczy się w piątej klasie podstawówki.
Niestety, urzędnicy na całym zamieszaniu stracili już kilka dobrych miesięcy. Kolejnych kilka zajmie opracowywanie i zatwierdzanie nowej koncepcji oraz nowego projektu niezależnego od obecnej szkoły budynku, który stanie 8 metrów od obecnej szkoły. Mało więc realne jest, że wyrobią się z budową przed wrześniem 2013 roku.