- To oszustwo - mówią wprost przedstawiciele Ministerstwa Finansów. Ministerstwo jednocześnie zapewnia, iż nie wysyła do podatników e-maili w sprawie zwrotu podatku: "Ministerstwo Finansów oraz organy podległe, tj. urzędy skarbowe, nie są autorami napływających na skrzynki e-mail podatników informacji o zwrocie podatku dochodowego za ubiegły rok oraz konieczności wypełnienia załączonego formularza i nie korzystają z takiej formy informowania podatnika o zwrocie nadpłaty" – głosi komunikat Ministerstwa.
>>> Rostowski zwiększy akcyzę na papierosy
Co należy zrobić, aby uchronić się przed oszustami? Przede wszystkim zupełnie zignorować wiadomość o rzekomym zwrocie podatku. Fałszywy e-mail jest napisany łamaną polszczyzną, bez polskich znaków diakrytycznych. Dla uwiarygodnienia treści podane są numery referencyjne sprawy oraz podatnika. W mailach rozsyłanych do przedsiębiorców wpisana jest konkretna kwota zwrotu podatku: 378, 81 zł. Poniżej znajduje się odnośnik do strony na rumuńskim serwerze. Oszuści zachęcają, aby wpisać tam m.in dane firmy oraz karty kredytowej.
Na razie nie wiadomo ile osób otrzymało takie fałszywe e-maile.