Pretekstem do rozpoczęcia kłótni było... spóźnione świąteczne śniadanie. - Kobieta wpierw usłyszała stek wyzwisk, a gdy próbowała zbyć to milczeniem, mąż zaczął ją bić. Ofiara zdołała jednak powiadomić o domowej awanturze otwocką komendę - czytamy w oświadczeniu Policji.
Funkcjonariusze uspokoili nerwowego mężczyzynę. Jego żona nie chciała, aby wyciągano wobec niego jakiekolwiek konsekwencje prawne.
Po kilku minutach od tego zdarzenia zmuszona była jednak ponownie prosić o pomoc stróżów prawa. Choć jej połączenie telefoniczne z komendą zostało od razu przerwane, do jej domu został wysłany patrol.
- Tym razem, funkcjonariusze natychmiast zatrzymali agresywnego mężczyznę. Okazało się, że po pierwszej interwencji mężczyzna postanowił ukarać swoją żonę za powiadomienie policji. Bił kobietę po twarzy, dusił, wyrwał z rąk telefon, a na koniec groził jej śmiercią trzymaną w ręku siekierą. Wszystko to działo się niestety na oczach 8-letniego dziecka - informuje KPP w Otwocku.
Rodzinnemu tyranowi grozi teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności.