Artur P. zaczepił 19-latka w okolicach stacji kolejowej w Otwocku. Bandzior podszedł do chłopaka i zaczął go namawiać na kupno telefonu komórkowego. Potem zwabił Krzysztofa S. do swojego domu pod pretekstem pokazania aparatu. 19-latek dał się namówić obcemu mężczyźnie.
Gdy tylko dotarli na miejsce, Artur P. kopnął go w twarz. Wtedy rzucili się na niego dwaj jego koledzy, bracia Rafał G. i Artur G., którzy byli już wcześniej w mieszkaniu. Zwyrodnialcy kopali 19-latka po głowie i tłukli gdzie popadnie kijami bejsbolowymi. Jeden z nich wyjął nawet nóż i pociął mu plecy i nogi.
Patrz też: Piaseczno. Pijany recydywista ZABIŁ z wściekłości
Gdy wreszcie stracił przytomność, ukradli mu dwa telefony komórkowe, portfel i 80 złotych, a potem jak gdyby nic poszli pić alkohol. Policja szybko złapała zbirów.
- Cała trójka trafiła już do aresztu - wyjaśnia Jarosław Sawicki z otwockiej komendy policji. Grozi im do 12 lat więzienia.