Obecnie średnia pensja wynosi 3516 zł. Gdyby więc Sejm przegłosował ustawę podnoszącą minimalne zarobki do 50 proc. średnich, oznaczałoby to wzrost wynagrodzenia o prawie 400 zł do 1758 zł/mies. Dzięki tym pieniądzom komfort życia wielu najuboższych rodzin mógłby się znacznie poprawić.
- Zarabiam płacę minimalną i ta kwota ledwo wystarcza na bieżące opłaty i dojazdy do pracy. Gdyby nie nadgodziny czy premie od czasu do czasu, to życie za te pieniądze byłoby niemożliwe. Wyliczyłam, że przy dzisiejszych cenach Polacy powinni zarabiać co najmniej trzykrotność tej kwoty - tak, jak mieszkańcy w zachodniej Europie - mówi "Super Expressowi" Janina Wocial (55 l.), barmanka z Czarnej Białostockiej (woj. podlaskie).
Patrz też: Polacy zasługują na wyższe pensje - akcja "Super Expressu" i Solidarności
A jak realnie wyglądałaby ta podwyżka? Okazuje się, że dodatkowe 372 zł miesięcznie to znaczna pomoc. Taka kwota to średni czynsz, jaki Polacy opłacają za swoje mieszkania, lub też dodatkowe 75 litrów paliwa. Takie pieniądze mogą też pokryć miesięczną ratę za nową pralkę czy lodówkę.
Obecna pensja minimalna - 1386 zł Można za nią kupić: |
Pensja po podwyżce - 1758 zł Można za nią kupić: |