Tomasz C. (27 l.) nie szczędził pannie J. czułych słówek, toteż 17-latka chętnie przystała na spotkanie. Ne broniła mu swego ciała, toteż wręczył jej 300 zł.
Gdy panna J. płaciła za zakupy banknotem otrzymanym od amanta, sprzedawczyni zorientowała się, że to fałszywka. Wezwani policjanci znaleźli przy nastolatce jeszcze dwie podrobione setki. Dziewczyna szczerze wyznała, skąd je ma.
Policja szybko namierzyła obrotnego hedonistę. Usłyszał zarzut fałszowania pieniędzy. A za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 5 lat do 25 lat więzienia.
Śledztwo trwa, bo policja podejrzewa, że panna J. nie była jedyną oszukaną, której Tomasz C. za seks zapłacił fałszywymi banknotami.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail