W swoim wystąpieniu szef największej partii opozycyjnej nie zostawił suchej nitki na pomysłach premiera Donalda Tuska. Według Jarosława Kaczyńskiego proces przyjmowania wspólnej europejskiej waluty i obecność w strefie euro oznaczałby katastrofę dla polskich przedsiębiorców, gospodarstw domowych i naszej suwerenności.
- Nie można służyć spekulantom i rentierom, nie należy wchodzić do euro - mówił prezes PiS. Równie krytycznie patrzy na zapowiadane reformy.
- Zaciskanie pasa przez pracowników, przez drobnych i średnich przedsiębiorców jest niedopuszczalne. Temu zaciskaniu pasa mówimy nie. (...) Będziemy bronić KRUS-u. To nie jest tak, żeby za błędy elit miała płacić przede wszystkim wieś - mówił prezes PiS.
Jego zdaniem, "trzeba odnowić polski system podatkowy". - On jest teraz nieużyteczny. Trzeba go odnowić w ten sposób, by wielkie sfery nieopodatkowane zostały opodatkowane. Jeśli trzeba, trzeba sięgnąć do zasobów wielkich instytucji: finansowych i supermarketów - proponował Kaczyński.
Według szefa PiS, państwo powinno włączyć się w budownictwo mieszkaniowe. - To wymaga co najwyżej oddania części majątku państwowego w postaci terenów. Można to bez środków budżetowych zrobić. Nie jest tak, że młode pokolenie bez mieszkań, ale z marihuaną będzie szczęśliwsze... - ironizował Kaczyński.