Pomysłem przerażeni są pacjenci, zwłaszcza ci starsi. Będą musieli ustawić się dwa razy w kolejce - raz do lekarza rodzinnego, a potem już ze skierowaniem do specjalisty. NFZ rekomendujemy, by lepiej skrócił kolejki, choćby dla pacjentów czekających na usunięcie zaćmy.
A ministrowi zdrowia Bartoszowi Arłukowiczowi (42 l.) radzimy, aby pomysły NFZ wyrzucił do kosza! Nie tylko my. Nasi reporterzy rozmawiali z ludźmi w całym kraju. I są zgodni: pomysły urzędników Narodowego Funduszu Zdrowia na nic lepszego nie zasługują.
>>> Emerycie! Nie dostaniesz się do okulisty
Grażyna Gałęza (53 l.) z Koszalina:
- To chory pomysł tak, jak chory jest ten cały Narodowy Fundusz Zdrowia. Przez te ich skierowania będzie coraz mniej przyjęć do lekarzy. Pewnie jak zwykle chodzi im o finansowe oszczędności, a nie o dobro pacjenta.
Leon Biniek (86 l.) z Warszawy:
- Ktoś tu powinien popukać się w głowę. To skandal, żeby emeryt dwa razy musiał stać w kolejce. Dla lekarza rodzinnego to tylko niepotrzebna papierkowa robota. W jaki sposób miałby określić moje problemy ze wzrokiem?
Wiktor Ignatuk (56 l.) z Białegostoku:
- To kolejny pomysł urzędników na wykończenie ludzi, specjalnie wymyślony, aby utrudniać dostęp do specjalistów. Znów urzędnicy chcą oszczędzać na najsłabszych i najgorzej zarabiających. To jakaś paranoja!
Tadeusz Mołdawa (54 l.) z Koszalina:
- Jeśli ktoś nosi okulary, to i bez skierowania wie, że musi iść na kontrolę wzroku do okulisty. Kobiety w pewnym wieku też mają świadomość konieczności systematycznych badań u ginekologa.
Jolanta Wasilczuk (45 l.) z Białegostoku:
- Na usta cisną się niecenzuralne słowa. Niech urzędnicy z NFZ wyjdą na ulicę i zobaczą, jak żyją ludzie, a nie wymyślają jakieś bzdury. Przecież potrzeba uzyskania skierowania tylko to wszystko zagmatwa.
Janina Bielawska-Kozłowicz (58 l.) z Warszawy:
- I tak długo czekamy w kolejkach do specjalistów. Teraz ta droga przez mękę miałaby być dwukrotnie dłuższa. To zbyteczne, dodatkowe komplikacje dla pacjenta. Czym jeszcze zaskoczy nas NFZ?