Apteki zawieszają programy zdrowotne, które były dla pacjentów szansą na otrzymanie atrakcyjnych ofert czy rabatów, ale także dawały dostęp do tańszego leczenia i edukacji dotyczącej przyjmowania leków. Urzędnicy uznali, że takie programy to reklama aptek.
Przykładem urzędniczego absurdu są programy zdrowotne sieci aptek "Dbam o zdrowie". Z programów "Dla mamy i maleństwa", "Dbam o siebie" i "Dbam o poziom cukru" korzystało dwa miliony osób.
Oferta w tajemnicy
Apteki nie rezygnują całkowicie ze swojej działalności dla pacjentów, jednak nie mogą ich o tym informować! Nie mogą przedstawić pacjentom swoich atrakcyjnych ofert czy rabatów. Nie mogą także informować o często konkurencyjnych cenach środków przeciwbólowych, suplementów diety, dermokosmetyków czy środków higienicznych. Co absurdalne - te produkty można kupić także w drogeriach, sklepach spożywczych czy stacjach benzynowych, które bez najmniejszych problemów mogą je reklamować.
Co jest reklamą?
Przy czym nikt dokładnie nie wie, co jest reklamą apteki, a co nią nie jest, bo - co przyznaje główny inspektor farmaceutyczny, w ustawie brakuje odpowiedniej definicji. Dlatego nadgorliwi urzędnicy kontrolujący apteki każdą sporną sprawę kierują do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Najwięcej postępowań wszczynanych jest w związku z prowadzeniem programów lojalnościowych, gazetek zawierających listę cenową apteki oraz plakatów wywieszanych w witrynach aptek, informujących o możliwości nabycia tanich leków.
Wydaje się, że urzędnicy wylali dziecko z kąpielą - zakazując reklamy, pozbawili pacjentów dostępu do tańszych leków.
Nie zgadzamy się z taką interpretacją prawa
- Dlaczego DOZ musiał zawiesić swoje programy zdrowotne?
- Do zamknięcia programów pacjenckich zmusiła nas narastająca fala decyzji inspektorów farmaceutycznych i ostatecznie wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, które uznały, że nasze programy propacjenckie są niedozwoloną reklamą aptek. Nie zgadzamy się z taką interpretacją prawa, dlatego od każdej z tych decyzji się odwołujemy. Uznaliśmy jednak, że programy należy zawiesić, by nie narażać naszych farmaceutów na stres - ta sytuacja nie jest bowiem dla nich komfortowa.
- Jakie to były programy i na czym polegały?
- Celem naszych programów pacjenckich było świadczenie opieki farmaceutycznej na najwyższym poziomie, czyli wsparcie w kontrolowaniu farmakoterapii, edukowanie czy w końcu obniżanie kosztów leczenia. Programy były skierowane do różnych grup: do ogółu pacjentów adresowany był Program Opieki Farmaceutycznej (POF), ale oferowaliśmy także program dla diabetyków "Dbam o poziom cukru" czy programy dla kobiet, czyli "Dla mamy i maleństwa" oraz "Dbam o siebie". Najpopularniejszy był program opieki farmaceutycznej, w ramach którego pacjenci otrzymywali specjalne karty, dzięki którym możliwa była dokumentacja farmakoterapii, co umożliwiało farmaceutom w aptekach na terenie całej Polski analizę prawidłowości przebiegu leczenia farmakologicznego. Dzięki programowi pacjent miał także możliwość konsultacji telefonicznych oraz e-mailowych z farmaceutami oraz szeroki dostęp do materiałów edukacyjnych. Dodatkowo pacjenci za każdy zakup w aptece realizującej program otrzymywali plusy, które mogli przeznaczyć na zakup nierefundowanych produktów aptecznych z wykorzystaniem rabatu.
Zdecydowana większość Polaków oczekuje od aptek takich aktywności. Jak wynika z badań Zespołu Badań Społecznych OBOP w TNS Polska, aż 78 proc. Polaków uważa, że farmaceuci powinni edukować pacjentów w zakresie zdrowia, 79 proc. - że apteki powinny mieć prawo prowadzenia kampanii zdrowotnych, które podnosiłyby świadomość zdrowotną i obniżały koszty leczenia. 81 proc. uważa, że apteki powinny konkurować ze sobą poprzez udzielanie pacjentom rabatów.
- Jakie firma podejmie teraz kroki?
- Przede wszystkim będziemy odwoływać się od wszystkich negatywnych dla nas decyzji. Zawieszenie programów propacjenckich nie oznacza w żadnym stopniu rezygnacji z profesjonalnej i nowoczesnej opieki farmaceutycznej nad pacjentami. Nadal będziemy stawiać na edukację i kompleksową opiekę. Pacjent nadal będzie mógł liczyć na dobrą ofertę handlową, ale nie będziemy go mogli o tym informować.
- Czy pacjent całkowicie traci indywidualną opiekę w aptekach DOZ?
- Absolutnie nie. Pacjenci i farmaceuci nadal będą mogli korzystać z indywidualnego konta pacjenta, zawierającego informacje o stosowanych przez niego lekach. Nadal będziemy edukować pacjentów, m.in. poprzez możliwość bezpośredniego kontaktu z wysoko wykwalifikowanymi farmaceutami czy dzięki materiałom edukacyjnym. Wprowadzimy także spersonalizowane materiały edukacyjne dla pacjentów, które będą otrzymywali w formie wydruku w trakcie wizyty w aptece.