45-latek z potłuczoną głową trafił o świcie do szpitala w Chemie. To nie była jego pierwsza wizyta na oddziale ratunkowym, bo jak się okazało był tu już dwanaście razy od początku roku. Mężczyzna był znany z tego, że lubił wypić, a w dniu, w którym znalazł się w szpitalu także był po alkoholu. Prawdopodobnie pijany musiał się przewrócić i w taki sposób rozbić sobie głowę.
Martwy pacjent znaleziony w łazience szpitala po dobie!
Pacjent został opatrzony i miał czekać na konsultacje z neurologiem, ale znikł z oddziału. Nikt się nim nie zainteresował, bo personel dobrze go znał. 45-latek już wcześniej uciekał ze szpitala, gdy stwierdził, że czuje się lepiej. Dopiero po ponad dobie został znaleziony martwy w łazience! Do szpitala został przyjęty jeszcze przed 6.00 rano, a odnaleziony w toalecie około 10.30 następnego dnia!
„Nie wiemy, jak długo ten mężczyzna przebywał w łazience, ani kiedy do niej trafił” stwierdził w rozmowie z kurieremlubeskim.pl Arnold Król ze szpitala w Chełmnie i zaznaczył, że pacjent z rozbitą głową był poszukiwany przez pielęgniarzy. Jednak chyba nieskutecznie. W rozwiązaniu tego jak mężczyzna znalazł się w łazience i kiedy do tego doszło ma pomóc nagranie z monitoringu. Chełmska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci pacjenta. Czy na zniknięcie 45-latka nikt wcześniej nie zwrócił uwagi, bo był pijany?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: Wojciech Mann poważnie CHORY! Dziennikarzowi grozi kalectwo