Lubelski poseł PO stanął właśnie po stronie osób popierających Bronisława Komorowskiego i bardzo ostro powiedział, co myśli o kontrkandydacie swojego faworyta.
"Choć obaj są formalnie kandydatami Platformy, to w sensie merytorycznym i politycznym jest to wybór pomiędzy kandydatem PO (Bronisław Komorowski) i kandydatem PO-PiS-u (Radek Sikorski), a może nawet PiS-u" - pisze na blogu Palikot.
Przeczytaj koniecznie: Tylko w SE.pl: Pierwszy wspólny wywiad z Anną i Bronisławem Komorowskimi
Od razu jednak wyjaśnia: "Chcę być dobrze zrozumiany; w najmniejszym stopniu nie zarzucam Radkowi Sikorskiemu nielojalności! Jest, od czasu przejścia z PiS-u do PO w 2007 roku, lojalnym członkiem partii i rządu. Jednak był dwa lata w rządzie PiS-, LPR- i Samoobrony i tam się bardzo dobrze czuł! Jest tak dlatego, że w sensie ideowym - pomijając patologiczne wynaturzenia spowodowane przez osobowość Kaczyńskich - Sikorski jest z tego świata."
Dostało się zresztą nie tylko szefowi MSZ, ale i wszystkim członkom Platformy, którzy go popierają. "Wiele też mówi lista osób, które go poparły; Giertych, Gowin, Marcinkiewicz, Nitras ( w swoim czasie bliski współpracownik Rokity). I nie zdziwię się jeśli do tej grupy dołączą jeszcze Saryusz-Wolski czy Rokita. Są to wszystko politycy, którzy byli zwolennikami koalicji PO z PiS-em (...) jest to coś więcej niż konserwatywne skrzydło PO. To jest środowisko Po-PiS-u, które nie jest daleko od Ujazdowskiego, a nawet Dorna" - grzmi polityk z Lublina.
Patrz też: Grzegorz Schetyna: Najwięcej oferm jest w PiS-ie
Zdaniem Palikota, umocnienie tej grupy polityków doprowadzi w przyszłości do silnego rozbicia w Platformie. "Dlatego właśnie tak iluzoryczne jest założenie, że mamy do wyboru dwu kandydatów Platformy. Kandydat PO jest tylko jeden. To jest Bronisław Komorowski" - przekonuje.