"Parę słów do Janusza Palikota. My wszyscy, posłowie, senatorowie, wszyscy stoimy po stronie Donalda Tuska. Nie waż się mieszać premiera do swoich prywatnych, śmiesznych wojenek. Wara" – to końcowy fragment ostatniego wpisu na blogu Joanny Muchy.
Przeczytaj koniecznie: Joanna Mucha chce wykończyć Palikota
Te kilkanaście słów może na dobre skłócić dwójkę lubelskich posłów PO. Dlaczego? Bo Janusz Palikot – choć sam ma bardzo cięty język – to nie zamierza koleżance odpuszczać.
- Jestem tym zasmucony, taką wypowiedzią Nie powinna używać takiego języka. Mam nadzieję, że będzie miała odwagę przeprosić za taki język w relacjach między nami – stwierdził krótko na antenie Radia ZET naczelny skandalista PO.
Patrz też: Palikot niszczy Schetynę, atakuje w mediach i przez SMS-y
Na koniec, żeby przypadkiem nie zostać dłużnym, Janusz Palikot pozwolił sobie na małą złośliwość. Postanowił pokazać na czym polega różnica między nim, a Joanną Muchą – oczywiście ta mniej oczywista. Stwierdził, że Joanna Mucha zaistniała w polityce głównie dzięki urodzie. A Janusz Palikot... "Świńskim ryjem".