Palikot chce się poddać karze w trosce o... klamki

2010-01-26 11:58

Janusz Palikot nie daje spokoju swojemu "ulubieńcowi". Tym razem gotów jest się poddać karze za nazwanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego kurduplem. Dlaczego? Bo boi się o... klamki w Pałacu Namiestnikowskim.

Pełnomocnik prezydenta złożył wczoraj w prokuraturze zażalenie na decyzję o umorzeniu śledztwa ws. wpisu na blogu lubelskiego posła, w którym nazwał on Lecha i Jarosława Kaczyńskich kurduplami. Palikot już zareagował na tę decyzję, oczywiście na blogu.

"Już trzykrotnie prokuratura i sądy starały się  swoimi decyzjami wytłumaczyć Lechowi Kaczyńskiemu, że nie jest on człowiekiem wysokim, a  słowo kurdupel nie jest wobec niego obraźliwe. Prezydent najwyraźniej może tego słuchać bez końca. I po raz kolejny, to jest już czwarty, odwołał się od decyzji organu wymiaru sprawiedliwości" - pisze polityk PO.

Patrz też: Palikot zrzekł się immunitetu

I zapowiada, że jest gotowy ponieść konsekwencje swoich słów: "Gdyby się okazało, że Prezydent mimo dość zaawansowanego wieku może urosnąć jakieś 10 cm,  jeśli tylko sąd by mnie skazał, to w trosce o klamki w Pałacu Namiestnikowskim gotów jestem ponieść takie konsekwencje".


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki