Na swoim blogu Palikot żali się, że... rośnie mu poparcie, bo on chciałby, żeby było niskie. I zastanawia się, "co zrobić i w kogo walić, aby było coraz gorzej". Niestety, posłowi PO brakuje już pomysłów, dlatego poprosił o pomoc.
Długo nie musiał czekać. Odpowiedział mu Jerzy Kryszak.
- Jeżeli panu Palikotowi przeszkadza nadmiar głosów na tak, to niech uderzy w siebie. Prosta sprawa - radzi satyryk w "Dzienniku". - Niech zatem wyjmie wszystkie karty na stół. Zrobi tak zwaną spowiedź powszechną. Sprawdzi, czy wszystko było w jego życiu w porządku (...) Niech bije w siebie z całą mocą! Taka jest moja rada. Tylko wtedy straci w oczach opinii publicznej. Najlepsze będzie strzelenie sobie samobója.
Gdyby Palikot potwierdził zarzuty byłej żony, która oskarża go o wyprowadzenie pieniędzy do rajów podatkowych, na pewno ekspresowo straciłby w sondażach.