Politykowi PO bardzo nie spodobało się wtorkowe przesłuchanie byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego (45 l.). Dlatego, jak to ma w zwyczaju, postanowił z niego zadrwić. - Jedyny efekt wczorajszego przesłuchania to zmiana ksywy Kamińskiego z "alkoholik" na "pędzący królik" – kpił w radiu RMF FM, nawiązując do nazwy restauracji, w ktorej miało dojść do domniemanego wycieku informacji ze śledztwa.
Zobacz też: Kamiński oskarża PO
Jego zdaniem za aferą stoi CBA, które miało skompromitować premiera Donalda Tuska (53 l.). - To pułapka zastawiona przez Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego. Bez takich chwytów i numerów Lech Kaczyński nie będzie ponownie wybrany na prezydenta – stwierdził Palikot.
Czy Waszym zdaniem to CBA stoi za aferą hazardową?