Janusz Palikot nigdy nie oszczędzał polityków PiS, tym bardziej braci Kaczyńskich. Ostatni wpis na jego blogu jest jednak dowodem, że lubelski poseł stracił nerwy i resztki samokontroli:
„Marta i Jarosław powinni przeprosić wdowy po zmarłych za to, że Lech wymusił lądowanie, a oni zginęli. W miejsce tego słyszymy sterty obelg. I słyszymy o milionowych polisach, mieszkaniu w pałacu - wstyd i hańba! Gówno wybiło!” – pisze Palikot.
Przy okazji dostało się również niektórym członkom PO: - Co na to Gowin? Co na to Mężydło? – pyta retorycznie skandalista PO i przechodzi do ataku na media i (jak zwykle) kościół: Gdzie dziennikarze, święci, biskupi, moraliści, wszystko wiedzący publicyści i sumienie narodu? Gdzie oni są? Dlaczego nie obrażają ich sumienia epitety Jarosława? Wulgaryzmy Brudzińskiego? – pyta wymownie.
Dwa wywiady, które kończą „politykę miłości”
Janusz Palikot oburzył się na wywiad jakiego Jarosław Kaczyński udzielił dla „Gazety Polskiej”. Szef PiS zdradza w nim kogo w pierwszych chwilach po to tym jak dowiedział się o katastrofie oskarżył o śmierć brata. Wystarczy przytoczyć słowa rzucone podobno w rozmowie z ministrem Sikorskim – „to wynik waszej zbrodniczej polityki” – miał powiedzieć do swojego rozmówcy Jarosław Kaczyński.
Publikacja wywiadu zbiegła się w czasie z bardzo emocjonalnym wystąpieniem Joachima Brudzińskiego. We wtorkowym programie „Kropka nad i”, w telewizji TVN24, polityk PiS oskarżał Donalda Tuska o to, że zostawił ciało Lecha Kaczyńskiego w błocie i w „ruskiej trumnie”. - Premier Tusk powinien zniknąć – mówił Brudziński.
Palikot: Marta i Jarosław powinni przeprosić wdowy po zmarłych za to, że Lech wymusił lądowanie! Gówno wybiło!
2010-07-14
17:22
Janusz Palikot nie wytrzymał. Kontrowersyjny poseł natychmiast odpowiedział na oskarżenia jakie padły z ust Jarosława Kaczyńskiego w wywiadzie dla „Gazety Polskiej” i emocjonalny występ Joachima Brudzińskiego w programie „Kropka nad i”. Riposta jest bezwzględna. Palikot twierdzi: Lech wymusił lądowanie, Marta i Jarosław powinni przeprosić wdowy po zmarłych.