W związku z tą sytuacją, domaga się otwarcia archiwów. - Będę rekomendował Donaldowi Tuskowi zamknięcie IPN i otwarcie wszystkich jego archiwów. Nie można dłużej bezczynnie patrzeć na antypolską działalność tego instytutu - tłumaczył w Radiu Zet poseł PO.
Zdaniem Palikota, książka jest skandaliczna i zajmuje się rzeczami trzeciorzędnymi. Mówiąc o Zyzaku, Palikot stwierdził, że występuje on w imieniu IPN-u i to Instytut ponosi odpowiedzialność za publikację autorstwa historyka z Krakowa. - Nie możemy bezradnie patrzeć jak z miesiąca na miesiąc topnieje autorytet Lecha Wałęsy - podkreśla Palikot.
Jego zdaniem, Instytut to narzędzie w rękach określonej grupy politycznej, która wypuszcza mniej lub bardziej spreparowane informacje i w ten sposób realizuje określone cele polityczne.
A co o sprawie myśli Donald Tusk? Premier nie ukrywa, że jest zniesmaczony kolejną w ostatnim czasie publikacją, która uderza w byłego prezydenta. - Lech Wałęsa pozostanie narodowym skarbem mimo wszystkich pomówień, które pojawiają się pod jego adresem - zaznacza Tusk. Szef rządu podkreśla, że Wałęsa powinien być dla Polaków autorytetem, bo jest "świadectwem tamtych czasów".
W związku z publikacją Pawła Zyzaka Lech Wałęsa napisał na swoim blogu, że ma już dość kolejnych ataków. Zapowiedział, że jeżeli kampania przeciwko jego osobie nie ustanie, odda wszytskie nagrody jakie otrzymał i wyjedzie z Polski.