Palikot wracający z wycieczki po Indiach, gdzie brał udział m.in w pielgrzymce nad św rzekę Ganges, zatelefonował z Turcji do swojego asystenta z prośbą o podstawienie na lotnisko wózka inwalidzkiego.
Patrz też: Kierowca Palikota rozbił auto posłanki PiS
I choć szczegóły jego wypadku wciąz nie są znane, "Gazeta Wyborcza" twierdzi, że polityk mial nieszczęśliwy wypadek - spadł ze schodów wychodząc z pokoju hotelowego. Prześwietlenie wykazało złamanie 9. żebra po lewej stronie oraz rozległy krwiak klatki piersiowej.
Obolały polityk na własną prośbę opuścił szpital. Dosta jednak dwutygodniowe zwolnienie oraz zalecenie unikania aktywności fizycznej. Czyżby czekały nas 2 tygodnie bez Palikota?