Swoimi najnowszymi pomysłami poseł PO podzielił się jak zwykle na swoim blogu.
"Zostało już tylko kilkanaście dni do wyborów do Parlamentu Europejskiego. (...) Proponuję zabawę z tajemniczą nagrodą. Jaką? Okaże się - po wyborach!" - napisał Palikot w najnowszym wpisie pod wymownym tytułem "Jaki będzie wynik?".
Na czym ma polegać konkurs i jak wyłoniony zostanie zwycięzca? Zasada jest prosta: trzeba wytypować, jaka będzie frekwencja oraz ile procent głosów dostanie każda partia.
"Mierzymy odstępstwo od punktów dodając różnicę; np. jeśli prognoza wynosiła 5, a wynik był 7 to konto wynosi 2 - i w ten sposób dodajemy wszystkie różnice, a osoba, która otrzyma najmniejsza liczbę wygrywa" - tłumaczy Janusz Palikot.
Na koniec nie zabrakło również niedużej złośliwości, a to za sprawą prognozy samego organizatora. Poseł PO twierdzi, że jego partia zbierze 46 proc. głosów, a PiS zaledwie 18.
Oto "typy" Janusza Palikota:
1. Frekwencja - 38%
2. PO - 46%
3. PiS - 18%
4. SLD - 12%
5. PSL - 6%
6. Libertas - 5%