Całą awanturę wywołał "Super Express". To my ujawniliśmy, że Nowicka - razem z innymi wicemarszałkami Sejmu - wzięła 40 tys. zł nagrody za 2012 rok. Po naszej publikacji Ruch Palikota wycofał poparcie dla swojej marszałek i próbował zastąpić ją Anną Grodzką (59 l.). Z prób nic nie wyszło, bo w piątkowym głosowaniu Sejm poparł Nowicką. A ta, choć wcześniej obiecywała co innego, z funkcji sama nie myśli zrezygnować.
Załamanie Palikota
Nic dziwnego, że jej bunt urósł do problemu numer jeden dla Palikota. Stąd też jego bulwersujący atak, na który sama Nowicka odparowała: - Wydaje mi się, że Janusz Palikot przeżył bardzo poważne załamanie nerwowe. Chyba powinien się udać do lekarza.
A to dopiero pierwsza fala ataków na Nowicką. "SE" dotarł do e-maila, jaki w tajemnicy do działaczy RP wysłał rzecznik partii Andrzej Roze-
nek (44 l.).
Zemsta SLD
"O całej sprawie nagród nie dowiedzielibyśmy się nigdy, gdyby nie publikacja ťSuper ExpressuŤ. Wanda Nowicka sprawę przyjęcia nagrody ukryła przed klubem Ruchu Palikota" - czytamy w nim. Jej zachowanie określa się jako "mętne", "absurdalne" czy "żenujące". Podkreśla się też, że stanowisko obroniła dzięki pomocy SLD, który "mści się na Palikocie", oraz prawicy, która "nie chce słyszeć o złagodzeniu ustawy antyaborcyjnej, o prawach kobiet, edukacji seksualnej w szkołach czy też o in vitro".
W rozmowie z nami Rozenek potwierdza, że wysłał taki dokument. I przy okazji zaatakował Nowicką. - Jej los jest już raczej przesądzony. Na najbliższym posiedzeniu klubu będę głosował za wykluczeniem jej z partii, głównie za przyjęcie nagrody w wysokości 40 tys zł i ukrywanie tego faktu przed Ruchem Palikota. Nowicka chce teraz stać się męczennikiem, ale ona tylko eskaluje agresję. Ona w ogóle nie czuje się winna, a ja uważam, że powinna - powiedział.