Na słynnym blogu byłego polityka PO, a obecnie posła niezrzeszonego nie brakuje kąśliwych uwag pod adresem zmarłego prezydenta, ale nie tylko. Tydzień byłby stracony, gdyby Janusz Palikot nie umieścił kolejnego złośliwego wpisu.
Przeczytaj koniecznie: Palikot: Kaczyński jak wampir. Wyssał krew brata i opija się cierpieniem ludzi
Tym razem zrobił to przy okazji zapowiedzi planowanego objazdu po Polsce, podczas którego ma się spotkać z ludźmi popierającymi jego Ruch Poparcia. Jeszcze w piątek będzie w Krakowie. W stolicy Małopolski odwiedzi pewien grób, ale jest w błędzie ten kto myśli, że Janusz Palikot uklęknie przez sarkofagiem w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów.
- Jak polityk w Krakowie to trzeba odwiedzić grób – czas przeszły naszego bycia. Ale na Wawel nie pójdę bo uważam to miejsce dziś za „uszkodzone”, „sprofanowane”. I musi upłynąć jeszcze sporo czasu, aż to przestanie boleć – napisał Palikot na blogu.
Były już skandalista z PO odwiedzi nagrobek poety Czesława Miłosza, bo to „dzięki niemu polszczyzna nie stała się anachroniczna w tym czasie i nawiązała do mowy współczesnego świata”.
Patrz też: Sondaż "SE": Lech Kaczyński zasłużył na Wawel
- Swoją drogą to ci sami ludzie, którzy pochopnie wynieśli Lecha Kaczyńskiego na Wawel, nie chcieli, w swoim czasie, tam Miłosza. Leży więc na „Skałce” - zauważa polityk. Lider Ruchu Poparcia odczyta tam wiersz „Do polityka”.