Janusz Palikot zastąpi Grasia?

2010-03-30 18:31

Ujawnia ważne informacje z życia rządzącej partii, bryluje w mediach i komentuje bieżące wydarzenia polityczne; wojuje z opozycją, ale nie brakuje mu też odwagi, by ganić liderów Platformy...

Wiceszef klubu PO Janusz Palikot (46 l.) wcielił się w rolę rzecznika partii, a nawet całego rządu, i całkowicie przyćmił sprawującego tę funkcję Pawła Grasia (46 l.). Czy kontrowersyjny polityk z Lublina staje się nowymi ustami premiera i przewodniczącego PO Donalda Tuska (53 l.)?

Przeczytaj koniecznie: Błazen Palikot chce być premierem

Janusz Palikot tuż po ogłoszeniu wyników prawyborów prezydenckich w Platformie ruszył do politycznej ofensywy i skrytykował szefa klubu PO Grzegorza Schetynę (47 l.) - byłemu wicepremierowi oberwało się za słabą frekwencję podczas partyjnego głosowania. Kurtuazyjnie pochwalił też Radka Sikorskiego (47 l.), który poniósł dotkliwą porażkę w starciu z Bronisławem Komorowskim (58 l.). A jeszcze w sobotę na tajnej naradzie spotkał się z rzecznikiem rządu Pawłem Grasiem. Panowie umówili się w restauracji Dyspensa niedaleko Sejmu. Przez większość spotkania rozmawiali ze sobą ściszonym głosem. Kiedy dostrzegli fotoreporterów, szybko zakończyli rozmowy i rozeszli się w innych kierunkach. W SMS-ach przysłanych do redakcji zgodnie przekonywali, że spotkanie miało charakter czysto towarzyski.

Sprawdź też: Koledzy z Sejmu rozgrzeszyli ciecia Grasia!

Faktem jest jednak, że to Janusz Palikot w ostatnim czasie przyćmił Pawła Grasia w roli ust premiera Donalda Tuska. I nie tylko jego... Wyrósł więc na nieformalnego rzecznika Platformy, który chce rozdawać karty i ustalać polityczną strategię. Czy robi to za cichym przyzwoleniem szefa rządu? - Palikot wychodzi z prawyborów w PO bardzo wzmocniony. Wygrał promowany przez niego kandydat. Może spotkał się z Grasiem w restauracji, bo jest zlecenie od premiera, by za prawybory dostało się Schetynie? A kto miałby to zrobić, jak nie Palikot? - ocenia Joachim Brudziński (PiS, 42 l.).

Energii mu nie brakuje

Michał Tober (35 l.), rzecznik prasowy w rządzie Leszka Millera

- Do tej funkcji trzeba mieć energię i kreatywność i tego Januszowi Palikotowi nie brakuje. Ale trzeba mieć też dużo samokontroli i być oszczędnym w słowach. A o tym Palikot kompletnie zapomina. 50 proc., czyli połowa, predyspozycji to jednak za mało, by zostać rzecznikiem rządu.

On gra swoją rolę

Jan Dziedziczak (29 l.), rzecznik prasowy w rządzie Jarosława Kaczyńskiego

- Janusz Palikot jest bardzo wygodny dla Platformy, ma swoją rozpisaną rolę. Odwraca uwagę od niewygodnych rzeczy, które dzieją się wskutek polityki obecnego rządu. W tym sensie swoimi wystąpieniami już pełni funkcję nieformalnego rzecznika, który skupia uwagę na sobie, a nie na realnych problemach w Polsce.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki