Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 11 kwietnia. 27-latek zaparkował swój samochód na miejskim monitoring i postanowił trochę się "wyluzować". Wyjął z kieszeni kurtki szklaną lufkę i zaczął palić. Zaraz potem mężczyzna wsiadł do samochodu i odjechał. Niefrasobliwe zachowanie mężczyzny nagrał miejski monitoring, co szybko zauważyli policjanci. - Wstępne badania narkotesterem wykazały, że jest to marihuana. Następnie funkcjonariusze pojechali z kierowcą do bydgoskiej komendy na badania na zawartość środków odurzających w organizmie. Wstępne badanie narkotesterem wykazało, że jest pod wpływem marihuany. Do badań została mu także pobrana krew. Mundurowi zatrzymali 27-latkowi prawo jazdy i sholowali pojazd. Bydgoszczanin trafił do policyjnego aresztu - czytamy na stronie policji. Funckjonariusze odebrali już prawo jazdy mężczyźnie. Za jazdę pod wpływem narkotyków, mężczyzna może zostać ukarany grzywną oraz stracić prawo jazdy na wiele lat. O dalszym losie 27-latka zdecyduje teraz sąd.
Palił marihuanę na parkingu. Wszystko nagrała kamera monitoringu [WIDEO]
2016-04-14
15:40
Policjanci z Bydgoszczy zatrzymali 27-letniego mężczyznę, który palił marihuanę na miejskim parkingu, a potem usiadł za kółkiem. Nieodpowiedzialnego kierowcę udało się zatrzymać, ponieważ narkotyki zażywał pod kamera monitoringu. Za jazdę pod wpływem substancji odurzających, 27-latek stracił już prawo jazdy. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.