Kobieta ze szczegółami opisywała koszmar, jaki zgotował jej własny ojciec. Małe karteczki skrzętnie ukrywała w różnych zakamarkach ciasnej piwnicznej celi, tak by ojciec nigdy ich nie znalazł. Bo to, co opisała Elizabeth, na pewno by mu się nie spodobało. Córka skrzętnie notowała każde szokujące wydarzenie. - Dziś mój syn zmarł w moich ramionach - napisała kobieta. Zaledwie chwilę wcześniej tuliła chłopca i widziała, jak powoli dusił się, nie mogąc złapać oddechu. - Przynajmniej odszedł do lepszego świata - zanotowała.
Pamiętnik z 8642 dni spędzonych pod ziemią pokazuje, w jaki sposób potwór rozdzielił rodzinę. Trójce dzieci przyszło żyć "na górze" z ojcem-dziadkiem i jego żoną. Pozostałe gniły w piwnicy ze swoją matką. Elizabeth ze szczegółami opisała brutalne gwałty i pobicia, jakich dopuszczał się ojciec.
Prokuratura już zapewniła, że pamiętnik Elizabeth będzie dowodem w sprawie przeciwko Josefowi Fritzlowi. Dzięki zapiskom kobiety udało się bowiem dokładnie ustalić przebieg koszmaru, jaki potwór zgotował swojej rodzinie.
Oto cytaty z pamiętnika Elizabeth Fritzl, który pisała przez 24 lata więzienia w piwnicy
Dziś mój syn zmarł w moich ramionach. Przynajmniej odszedł do lepszego świata.
Nie mam czym nakarmić dzieci. Mleko i jedzenie już prawie się skończyły.
Latem z gorąca dusiliśmy się w piwnicy. Cieszyliśmy się, gdy dobiegało już końca.