Pan Bóg mnie uratował!

2009-10-09 3:00

Chyba szatan opętał Sebastiana R. (29 l.), który próbował włamać się i okraść kościół Świętego Piotra Apostoła w Wadowicach. Na szczęście na straży Domu Bożego stał Kazimierz Talar (66 l.). Kościelny ani myślał odpuścić bandycie i przyjmował kolejne ciosy łomem. - Pan Bóg ocalił mnie przed śmiercią - wyznaje dzisiaj Kazimierz Talar.

Gdy kościelny zobaczył podejrzanego typa kręcącego się wokół świątyni, postanowił go mieć na oku. Pech chciał, że Sebastian R. zorientował się, że jest obserwowany i gdy pan Kazimierz na chwilę odwrócił się, bandzior uderzył go łomem w tył głowy, a potem tłukł po całym ciele.

- Krew ze mnie tryskała - wspomina pan Kazimierz. W końcu emeryt padł na ziemię, a wtedy przestępca zabrał mu komórkę i próbował uciec. Na szczęście stróże prawa zatrzymali rzezimieszka. Okazało się, że na swoim koncie ma już kilka kradzieży w kościołach. - Pan Bóg nade mną czuwał i na szczęście jestem twardy chłop - wyznaje Talar, który z pękniętą czaszką dochodzi do siebie w szpitalu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają