- Cieszę się, że mogłem to zrobić - wzrusza się pan Krzysztof. - To wspaniałe, że mogłem uratować tego orła, a dziś zwrócić mu wolność. Wygląda na to, że jest zupełnie zdrowy i szybko dołączy do swoich. Nie zapomnę przecież widoku jego ojca sprzed tych kilku dni, który bezradnie krążył nad bagnem i przypatrywał mi się z ogromną nieufnością, gdy wyciągałem jego młode z gęstej mazi. Matka bielika głośno kwiliła, dosłownie jakby płakała - opowiada. Orzeł po akcji ratunkowej trafił pod opiekę pracowników Wolińskiego Parku Narodowego. To oni czyścili upierzenie, zadbali o wzmocnienie jego organizmu, by był gotowy do lotu. Bielik został zaobrączkowany, nie jest już anonimowy i można będzie śledzić jego dalsze losy. Niech lata dumnie i wysoko!
Pan Krzysztof z Świnoujścia uratował orła tonącego w bagnie i wypuścił go na wolność
2015-10-06
4:00
Młody orzeł bielik w poniedziałkowe południe odzyskał wolność. Wypuścił go Krzysztof Chomicz (55 l.), mieszkaniec Świnoujścia, dokładnie z tego miejsca, w którym tydzień temu ratował bielika tonącego w bagnie.