- To cud - komentowali pracownicy pogotowia, którzy przyjechali na miejsce. - To cud za wstawiennictwem Jana Pawła II - mówi z przekonaniem Izabela Lepianka (44 l.), mama Karolinki.
Pani Izabela miała tego feralnego dnia złe przeczucie... Kobieta wychowuje niepełnosprawną córeczkę. Karolinka cierpi na mózgowe porażenie dziecięce. Nie mówi, porozumiewa się za pomocą prostych symboli. Kiedy doszło do wypadku, dziewczynka wracała do domu z zajęć. Matka, która na nią czekała, odchodziła od zmysłów.
>>> 8-letnia Gloria Maria: Uzdrowił mnie Jan Paweł II
- Jakbym czuła, że nadchodzi tragedia - opowiada. Wyjęła więc cudowny wizerunek Ojca Świętego. Taki sam, jaki dodaliśmy do "Super Expressu" w marcu tego roku. Zaczęła się gorliwie modlić...
W tym czasie samochód, którym jechała dziewczynka warszawskimi ulicami, uderzył w inne auto. Dachował, po czym uderzył w drzewo. Auto rozpadło się na dwie części.
Jakimś cudem wózek, którym podróżowała Karolinka, wypadł na zewnątrz. Dziecko wyszło z tego bez szwanku...
- Lekarze, którzy badali moje dziecko, byli w szoku - wspomina pani Iza. - Karolinka od razu mogła wracać ze mną do domu. Ja wiem, że moje modlitwy zostały wysłuchane. To Jan Paweł II ocalił moją córeczkę - twierdzi uradowana matka.