Papież złamał rękę

2009-07-19 8:00

Czuwała nad nim boska opatrzność! Papież Benedykt XVI (82 l.) trafił do szpitala po tym, jak w nocy przewrócił się w pokoju. Choć ma tylko pęknięty nadgarstek prawej ręki, to lekarze zdecydowali, by przeprowadzić operację złamanej kości. Do niefortunnego upadku doszło w wakacyjnym domu papieża w Les Combes we francuskich Alpach.

W piątek rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi (66 l.) uspokoił wiernych, że życiu Ojca Świętego nic nie grozi. Dramatyczne chwile w dwupiętrowym, drewniano-kamiennym domku rozegrały się w środku nocy. Papież wstał z łóżka, potknął się w ciemnościach i przewrócił na podłogę.

Przekonany, że nic się nie stało Ojciec Święty spokojnie położył się spać. Rankiem tak jak zwykle odprawił mszę świętą, po której w towarzystwie osobistego sekretarza ks. Georga Gaensweina (52 l.) i innych duchownych zjadł śniadanie. Ojciec Święty miał zamiar pospacerować po ogrodzie i chwilę odpocząć, ale ból prawej ręki coraz bardziej dawał mu się we znaki.

Towarzyszący mu kapłani podjęli decyzję, by czym prędzej pojechać do szpitala w miejscowości Aosta na północy Włoch. Papież o własnych siłach wszedł na oddział ratunkowy.

Po przeprowadzeniu badań kontrolnych i prześwietleniu lekarze stwierdzili złamanie i że konieczny jest drobny zabieg chirurgiczny. Chorujący na serce Benedykt XVI rozpoczął odpoczynek w Les Combes w poniedziałek 13 lipca i do Watykanu ma wrócić dopiero 29 lipca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki