Ks. Grzegorz (37 l.) postanowił od razu ochrzcić malca. - Dla dobra dzieciątka, by ten święty sakrament pomógł mu w życiu po tak tragicznym początku - opowiada duchowny.
Imię chłopca - Piotruś - wybrała zakonnica, a na chrzestnych poproszono policjanta i policjantkę, którzy przyjechali badać sprawę porzuconego malucha.
- Bardzo się wzruszyliśmy. Nie mogliśmy odmówić - mówi z dumą w głosie, trzymając na rękach swojego ślicznego chrześniaka, wzruszona posterunkowa Marzena Sobańska (26 l.).