Ostatnio aura nie była przychylna ani dla prezesa Kaczyńskiego, który pikietował pod Kancelarią Premiera chcąc wyrazić poparcie dla protestujących związkowców, ani dla prezydenta Komorowskiego, który w ostatnim czasie odwiedził Opole. W obydwu przypadkach deszcz lał jak z cebra, jednak ani prezesowi PiS ani prezydentowi Polski kropla na głowę nie spadła.
ZOBACZ: Kaczyński: "Musimy pójść na referendum. Nie możemy się dać zastraszyć"
Janusz Śniadek (58l.), były szef Solidarności, a obecnie poseł PiS postawił sobie za punkt honoru, że głowa prezesa pozostanie sucha. Skoro prezes prosi? Podczas pikiety przed Kancelarią Premiera z wielkim poświeceniem trzymał parasol nad przemawiającym Kaczyńskim.
ZOBACZ: Janusz Palikot upatruje szansy dla PO w Komorowskim
Nie mniej heroicznym czynem wykazał się biskup diecezji opolskiej, Andrzej Czaja (50l.), który podczas obchodów w Opolu, upamiętniających 74. rocznicę agresji ZSRR na Polskę dzierżył w dłoni parasol ochronny nad prezydentem. Lało i lało, a prezydencka głowa pozostała sucha. Niektórym jak widać ulewy nie straszne.