Pasztet w puszkach jest GORSZY niż psia karma!

Jak podaje "Fakt",tak smakowicie wyglądający pasztet dla ludzi w puszce zawiera mało mięsa. Główne składniki to zawiera woda, tłuszcz (głównie wieprzowy), podroby, skóry z kurcząt i indyków, soja. I, oczywiście, mięso oddzielone mechanicznie.

Ale optymistą byłby ten, kto myślałby, że MOM to samo mięso. To również najgorsze odpadki: zmielone skóry, chrząstki, ścięgna,racice, pazury, tłuszcz, kości, skóry, szyje i wymiona.

"Fakt" podkreśla, że więcej mięsa jest w pasztecie dla psów - według etykiety na jednej z puszek jest 60% mięsa i wyrobów mięsnych, podczas gdy w jego odpowiedniku dla ludzi – 26 proc, ale tych resztek oddzielonych mechanicznie!

W mielonce dla psów jest 98% czystej wołowiny, podczas gdy w konserwie z mielonką dla ludzi tylko 77 proc. mięsa (65 % wieprzowiny i 12 % wołowiny).

Cytowana przez ”Fakt” pani dietetyk jest przekonana, że znacznie więcej wartości odżywczych ma karma dla zwierząt niż to, co znajdziemy w puszce z pasztetem dla ludzi.

Dodatkowo, w puszkach przeznaczonych dla naszych pupili nie znajdziemy takich składników jak skóry czy smalec. Brak w nich też rakotwórczych konserwantów, czego nie można powiedzieć o produktach przeznaczonych dla ludzi.

Dietetycy są zdania, że należy uważnie czytać etykiety pasztetów. Najlepiej nie kupować tych, które mogą nam zaszkodzić. A najlepiej jest w ogóle wyeliminować pasztety z naszego menu.