Kim są patostreamerzy? Są to osoby, które zwykle na swoich własnych kanałach (zwłaszcza na Youtubie) prezentują patologiczne treści. Widać w nich np. jak zaczepiają, wyzywają albo biją przypadkowo napotkane osoby. Bardzo często robią to pod wpływem alkoholu. Publikowane na żywo nagrania śledzi często nawet kilkanaście tysięcy osób (popularny polski patostreamer ma ponad 250 tys. subskrypcji). W ich trakcie można przelewać dobrowolnie przez siebie wybraną kwotę dla autora relacji. To właśnie dzięki nim szerzący patologię zarabiają pieniądze (spekuluje się, że nawet 20 tys. zł miesięcznie).
W rozmowie z dziennikiem wiceminister sprawiedliwości, Marcin Warchoł przyznał, że zna ten problem. Jak zdradził, rozpoczęły się działania przeciwko patostreamerom: - Przeciw jednemu z nich prokuratura w Toruniu prowadziła pięć postępowań karnych. Dwa zakończyły się wniesieniem aktu oskarżenia, a jedno jest w toku.
Jak dodał w marcu poznańscy policjanci zatrzymali "Gurala" - kontrowersyjnego youtubera. Ma usłyszeć zarzuty i stanąć przed sądem m.in. za namawianie nieletnich dziewczynek do rozbierania się przed kamerą internetową.