- To byli chłopak i dziewczyna. Chwyciłem chłopaka za rękę, podałem mu sznur od pontonu. Dziewczynie pomogłem wdrapać się do środka - mówi skromnie Patryk. - Byli bardzo wycieńczeni - dodaje. Patryk po chwili zorientował się, że topiła się jeszcze jedna osoba. Niestety, nie doczekała pomocy. - Gdybym wypłynął pontonem wcześniej, to nikt by nie utonął - mówi ściszonym głosem chłopak. Patryk dostał już podziękowania od strażaków i burmistrza Mikołajek. Zastanawia się teraz, czy nie zostać ratownikiem.
Patryk Kalinowski z Warszawy uratował dwoje tonących - BRAWA DLA BOHATERA!
Patryk Kalinowski (15 l.) to prawdziwy bohater! Na Mazury przyjechał z Warszawy, pływał z babcią pontonem po jeziorze Tałty, kiedy zobaczył ludzi rozpaczliwie walczących o życie. Natychmiast ruszył w ich stronę.