- Niektóre wyjaśnienia pana Grasia są niezadowalające - przyznaje w rozmowie z "SE" Barbara Wolf, naczelnik oświęcimskiej skarbówki.
Urząd od blisko czterech miesięcy prześwietla Grasia. I nadal nie wiadomo, kiedy postępowanie się zakończy. - Musimy mieć niezbite dowody na to, że wszczęcie postępowania podatkowego jest zasadne. W grę wchodzą przecież niemałe pieniądze - mówi naczelnik.
Skarbówka zajęła się Grasiem w lipcu, tuż po publikacjach "SE". Ujawniliśmy wówczas, że polityk PO od 13 lat mieszka za darmo w zabytkowym pałacyku pod Krakowem należącym do niemieckiego biznesmena Paula Roglera. Graś robi za dozorcę. Eksperci twierdzą, że, z tytułu darmowego wynajmu powinien odprowadzić podatek.