Paweł Graś: Nie byłoby perturbacji

2010-10-25 12:10

Premier Donald Tusk (53 l.) oraz marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna (47 l.) wsiedli do jednego helikoptera, aby wspólnie polecieć do Łodzi. Złożyli tam kwiaty pod biurem PiS, które stało się miejscem politycznego mordu.

Czy dwaj tak ważni politycy powinni gdziekolwiek razem lecieć? Zdaniem rzecznika rządu Pawła Grasia (46 l.), gdyby coś im się stało, nie byłoby "żadnych perturbacji". - Gdyby coś złego się stało, Sejm wybiera nowego marszałka, a rządząca koalicja wskazuje nowego premiera. Tutaj nie ma niebezpieczeństwa żadnych perturbacji - wypalił rzecznik rządu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki