Graś oświadczył, że słowa Ewy Kochanowskiej wypowiedziane na grudniowym spotkaniu, "bardzo dotknęły" premiera. Sprawę kontrowersyjnego spotkania z 11 grudnia 2010 roku uważa jednak za zamkniętą. Przeprosił wdowę po Kochanowskim, choć nie sądzi, że te słowa mogą teraz cokolwiek zmienić.
Przeczytaj koniecznie: Donald Tusk wścieka się o Smoleńsk: Mam DOSYĆ wysłuchiwania uwag na temat domniemanego zabójstwa! - NAGRANIE, YouTube
"Super Express" dotarł do zapisu rozmowy
Na nagraniu, które zdobyliśmy, słychać, jak wściekły premier bardzo ostro odpowiada i pokrzykuje na wdowę po Januszu Kochanowskim (+70 l.).
Do spotkania z bliskimi zmarłych w katastrofie smoleńskiej doszło 11 grudnia w Kancelarii Premiera. Oprócz szefa rządu wzięli w nim udział jeszcze minister zdrowia Ewa Kopacz (55 l.) oraz szef MSWiA Jerzy Miller (59 l.).
Atmosfera już od samego początku była bardzo napięta. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy Ewa Kochanowska spytała premiera o ostrzeżenie, jakie z ust byłego litewskiego prezydenta, a obecnie europosła, Vytautasa Landsbergisa (79 l.) miała usłyszeć jej córka.