Czyżby szef ludowców nie wierzył w swoje możliwości i marnie oceniał swoje szanse na zwycięstwo w wyborach w przyszłym roku? Nic z tych rzeczy. Pawlak jest po prostu zbyt młodym politykiem, aby ubiegać się o takie stateczne stanowisko.
Jak powiedział, rola głowy państwa jest w Polsce w znacznym stopniu ceremonialna. - Na taką raczej spokojniejszą perspektywę mogę jeszcze poczekać - tłumaczył.
Na taką spokojniejszą perspektywę (i dożywotnią emeryturę) liczy co najmniej kilku polityków. Zanim więc do tego dojdzie, Pawlak będzie musiał stoczyć wcale nie spokojną walkę. Ale to dopiero za sześć lat.