Co do otrzymanych podarunków, to choć nie jest to zabronione, to nikt się tym nie chwali. A szkoda, bo politycy mają obowiązek rozliczania się z takich prezentów. Co roku muszą składać do PKW deklarację o przyjętych korzyściach.
Niestety, to, że muszą, nie oznacza, że składają. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", o wypełnieniu formularza zapomniał na przykład Radosław Sikorski, który jako szef dyplomacji na brak ciekawych podarków na pewno nie narzeka. Formalności nie dopełnił też wicepremier Waldemar Pawlak, tyle że w jego przypadku nie chodzi o zapominalstwo, a o... wartość prezentów.
Politycy muszą bowiem zgłaszać tylko te prezenty, których wartość przekracza 50 procent najniższego wynagrodzenia. Pracownicy biura wicepremiera twierdzą w rozmowie z gazetą, że tak kosztownych gadżetów ich szef nie dostaje.
Pawlakowi dają tylko "taniochę"
2009-07-18
15:02
Dobrze być ministrem. Taka posada to nie tylko przywileje i solidna pensja, to również prezenty od zagranicznych gości - często bardzo cenne. Jak się okazuje, nie dotyczy to jednak wszystkich. Waldemar Pawlak dostaje podobno tylko tanie gadżety...