- Zawsze byłam zdrowa jak rydz! Do czasu, kiedy zachorował nasz najmłodszy syn. Potrzebował nerki. Okazało się, że ja mogę być dawcą. Ucieszyłam się, bo to jak drugi raz dać mu życie. Przeszczep odbył się dwa i pół roku temu - opowiada Bronisława Wojtuń. Operacja się udała. Syn kobiety ma się świetnie, ale pani Bronisława od czasu przeszczepu cierpi na wiele dolegliwości. - Przede wszystkim mam ogromny, spuchnięty brzuch, który mnie boli. Z trudem zasypiam i się poruszam - opisuje. Kobieta ciągle musi zażywać specjalistyczne leki. Bardzo często też odwiedzała miejscową przychodnię. Ostatnio źle się poczuła i poszła do lekarza rodzinnego po skierowanie na badania i recepty. - Pani doktor miała chyba zły nastrój. Nakrzyczała na mnie. Mówiła, że symuluję chorobę. Kazała mi wyjść i powiedziała, że nie będę już jej pacjentem! - wspomina pani Bronisława.
Pacjentka poskarżyła się na zachowanie młodej lekarki u szefostwa przychodni i... została wykreślona z listy pacjentów. Teraz pani Bronisława została bez lekarza rodzinnego, mimo iż przychodnię ma po drugiej stronie ulicy, a według prawa jako dawca organu ma pierwszeństwo wejścia do każdego lekarza. Bartosz Kłoda, kierownik do spraw administracyjnych przychodni, potwierdził, że Bronisława Wojtuń została wykreślona z listy pacjentów. "Wskazaliśmy jednocześnie adresy najbliższych przychodni realizujących opiekę lekarza rodzinnego. (.) W trosce o bezpieczeństwo Pacjentki, o zaistniałej sytuacji poinformowany został koordynator transplantologii z Warszawy, sprawujący opiekę nad Panią Bronisławą jako >Zasłużonym dawcą przeszczepu<" - napisał.
O skomentowanie sprawy poprosiliśmy rzecznika prasowego Podkarpackiego Oddziału NFZ. Marek Jakubowicz stwierdził, że zgodnie z art. 38 Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty lekarz może nie podjąć lub odstąpić od leczenia pacjenta, z wyłączeniem sytuacji, gdy zwłoka w udzieleniu pomocy mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Strach chorować...
Zobacz: Marysia potrzebuje pomocy