- Tak się złożyło, że koledzy wypadli przez kontuzje. Dawid ma w ogóle
pecha, ponieważ za każdym razem wypada ze zgrupowania. Udało mi się za
nich wskoczyć i bardzo się cieszę. Chcę wykorzystać swoją szansę jak
najlepiej - komentuje zaistniałą sytuację Pawłowski.
Jak 23-letni skrzydłowy Zagłębia Lubin zareagował na wiadomość, że
zastąpi Błaszczykowskiego w kadrze na towarzyski mecz z Walią? - Bardzo
się ucieszyłem, że zostaję z chłopakami. Dojadą zawodnicy z klubów
zagranicznych, więc mogę porównać swoje umiejętności z nimi, ponieważ
na co dzień gram w pierwszej lidze. Jestem też za to wdzięczny
trenerowi, że daje mi szansę trenować i występować na tym poziomie -
mówi zawodnik, który twierdzi, że nie będzie czuł tremy przed spotkanie
z bardziej doświadczonymi reprezentantami: - Byłem już wśród starszych
zawodników na meczu z Ukrainą. Atmosfera była dobra, nikt nie dawał mi
odczuć, że jestem z Zagłębia i pierwszej ligi - wspomina.
W meczu z Litwą Pawłowski prawdopodobnie wystąpi od pierwszej minuty.
Na takie rozwiązanie wskazywało ustawienie zespołów na piątkowych
zajęciach. - Jutro się dowiem. Jeśli trener na mnie postawi, to będę
chciał zagrać jak najlepiej i pokazać się z dobrej strony. Jak zagra
Wojtek, a ja wejdę później, to też będzie dobrze. Czekam spokojnie. Co
ma być, to będzie - chłodzi nastrój skrzydłowy "Miedziowych".
Rano holenderski selekcjoner zaserwował swoim podopiecznym nietypowy
trening na plaży, gdzie grali w futbol amerykański. - Było fajnie. Było
trochę śmiechów, zabawy. Mogliśmy się rozruszać - mówi z uśmiechem
Pawłowski.
Pawłowski: Czekam spokojnie
2009-02-07
13:00
Szymon Pawłowski może mówić o swoim szczęściu w nieszczęściu kolegów z reprezentacji. Najpierw w kadrze na pierwszą część zgrupowania zastąpił kontuzjowanego Dawida Nowaka, a teraz wobec urazu Kuby Błaszczykowskiego został dołączony do zespołu na mecz z Walią.