Pawłowski: Czekam spokojnie

2009-02-07 13:00

Szymon Pawłowski może mówić o swoim szczęściu w nieszczęściu kolegów z reprezentacji. Najpierw w kadrze na pierwszą część zgrupowania zastąpił kontuzjowanego Dawida Nowaka, a teraz wobec urazu Kuby Błaszczykowskiego został dołączony do zespołu na mecz z Walią.

- Tak się złożyło, że koledzy wypadli przez kontuzje. Dawid ma w ogóle pecha, ponieważ za każdym razem wypada ze zgrupowania. Udało mi się za nich wskoczyć i bardzo się cieszę. Chcę wykorzystać swoją szansę jak najlepiej - komentuje zaistniałą sytuację Pawłowski.

Jak 23-letni skrzydłowy Zagłębia Lubin zareagował na wiadomość, że zastąpi Błaszczykowskiego w kadrze na towarzyski mecz z Walią? - Bardzo się ucieszyłem, że zostaję z chłopakami. Dojadą zawodnicy z klubów zagranicznych, więc mogę porównać swoje umiejętności z nimi, ponieważ na co dzień gram w pierwszej lidze. Jestem też za to wdzięczny trenerowi, że daje mi szansę trenować i występować na tym poziomie - mówi zawodnik, który twierdzi, że nie będzie czuł tremy przed spotkanie z bardziej doświadczonymi reprezentantami: - Byłem już wśród starszych zawodników na meczu z Ukrainą. Atmosfera była dobra, nikt nie dawał mi odczuć, że jestem z Zagłębia i pierwszej ligi - wspomina.

W meczu z Litwą Pawłowski prawdopodobnie wystąpi od pierwszej minuty. Na takie rozwiązanie wskazywało ustawienie zespołów na piątkowych zajęciach. - Jutro się dowiem. Jeśli trener na mnie postawi, to będę chciał zagrać jak najlepiej i pokazać się z dobrej strony. Jak zagra Wojtek, a ja wejdę później, to też będzie dobrze. Czekam spokojnie. Co ma być, to będzie - chłodzi nastrój skrzydłowy "Miedziowych".

Rano holenderski selekcjoner zaserwował swoim podopiecznym nietypowy trening na plaży, gdzie grali w futbol amerykański. - Było fajnie. Było trochę śmiechów, zabawy. Mogliśmy się rozruszać - mówi z uśmiechem Pawłowski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki