Krzepki 75-latek szybko pedałował po ulicach Augustowa. Oczarowany polską złotą jesienią staruszek nie zauważył zaparkowanego przy ulicy auta. W tym samym czasie, kiedy kierowca BMW otwierał drzwiczki, rowerzysta wpadł na nie. Wydawało się, że nic mu się nie stało. A kierowca samochodu odwiózł go do domu. Po krótkim czasie staruszek trafił jednak do szpitala. Lekarze stwierdzili, że ma złamaną kość udową.
Pechowy rowerzysta
2008-10-28
3:00
Podlaskie. Przeliczył się, myśląc, że sport to zdrowie!