Z nagrania, do którego jeszcze w lutym dotarł „SE” wynika, że reakcja premiera Tuska na pytania Ewy Kochanowskiej były bardzo emocjonalne. Politycy PiS przekonują, że szef rządu miał obrazić wdowę po Rzeczniku Praw Obywatelskich.
Przeczytaj koniecznie: Dokładny ZAPIS z rozmowy u premiera z 11 grudnia ub. roku
Oprócz fragmentów tajnych zapisów, które ujawniliśmy reszta przebiegu spotkania wciąż jest owiana tajemnicę. Wglądu do nagrań z burzliwych dyskusji domaga się mecenas Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy, w tym Jarosława Kaczyńskiego, Bartosza Fetlińskiego, Włodzimierza Fetlińskiego, Beaty Gosiewskiej, Katarzyny Putry i Jacka Świata.
Jak dowiedziała się wp.pl kolejne, trzecie już pismo w tej sprawie wysłał do Kancelarii Premiera w piątek. - Premier Tusk nie chce udostępnić tych materiałów, gdyż boi się kompromitacji. Ujawniłyby bowiem nieudolność, bezradność i degrengoladę rządu – tłumaczy portalowi mecenas.
Prawnikowi chodzi nie tylko o materiały dźwiękowe z spotkania z 11 grudnia, ale także z rozmowy, która odbyła się 10 listopada. W uzasadnieniu pisze, że rodziny ofiar mają prawo do informacji o czynnościach i zaniechaniach organów administracji państwowej.
Poprzednie prośby o ujawnienie nagrań spotkały się z odmowną odpowiedzią kancelarii. Tomasz Arabski, szef Kancelarii Premiera w grudniu tłumaczył, że nie można udostępnić zapisów, bo w rozmowie brały udział osoby prywatne. - Napisał również, że każda z rodzin może ubiegać się o stenogram, ale wyłącznie ze swoimi wypowiedziami. Nie wiadomo więc czy również odpowiedziami strony rządowej – prawnik.
Nagrania z dwóch spotkań mają udowodnić, że premier nie potrafił odpowiedzieć na pytanie kto i dlaczego podjął decyzję o stosowaniu przy badaniu przyczyn katastrofy załącznika nr 13 do konwencji chicagowskiej, a także dlaczego polski rząd nie starał się o powołanie międzypaństwowej, rosyjsko-polskiej komisji ds. wyjaśniania przyczyn katastrofy.
NAGRANIE z rozmowy premiera i wdowy po Januszu Kochanowskim >>>