Na potwierdzenie tych informacji, gazeta podaje przykłady różnic w zarobkach w resorcie zdrowia i rolnictwa. W Ministerstwie Zdrowia gdy PO rozpoczynało swoje rządy urzędnicy zarabiali 4,1 tys. zł, a obecnie już około 5,5 tys. zł. W Ministerstwie Rolnictwa urzędnicy wcześniej otrzymywali wynagrodzenie w wysokości 4,4 tys. zł, dziś ich miesięczne zarobki wynoszą 7,5 tys. zł. W przypadku wicepremiera Waldemara Pawlaka 5 tys. zł wzrosło do około 6,4 tys. zł. To jednak nie koniec. Urzędnicy będą domagać się jeszcze wyższych podwyżek!
- Rozumiemy konieczność walki z kryzysem, ale jestesmy jedyną grupą zawodową, której płace w wyniku oszczędności w finansach publicznych realnie spadają - mówi szefowa Związku Zawodowego Pracowników Administracji Publicznej Inicjatywa Katarzyna Śliwa-Szajor.
Co na to zwykli obywatele, którzy obecnie zabiegają jedynie o utrzymanie pracy i o jakichkolwiek podwyżkach mogą pomarzyć?