W meczu z Jagiellonią napastnikowi "Niebieskich" nie udało się przełamać fatalnej passy. W 40. minucie Ćwielong zmarnował sytuację sam na sam z Piotrem Lechem i spotkanie zakończyło się remisem 0:0.
- Miałem świetną okazję do strzelenia bramki, ale trafiłem w bramkarza - żałował Ćwielong. - Mimo to nie dołuję się. Odblokowanie się w lidze jest tylko kwestią czasu. U siebie wciąż jesteśmy niepokonani od roku. Wspaniali kibice i własne boisko pozwalają nam grać swoje. Musimy poprawić grę na wyjazdach i powinno być lepiej - dodał popularny "Pepe".