Zna ją niemalże każda gospodyni domowa. Ale niewiele osób wiedziało, że ojciec Perfekcyjnej Pani Domu - Stanisław Kostrzewski (64 l.), jest skarbnikiem PiS.
- Jego praca oceniana jest jako wysoce profesjonalna - stwierdza Małgorzata Rozenek w rozmowie z "Wprost".
Patrz: Okładka "Wprost" z Małgorzatą Rozenek to PLAGIAT! Sami zobaczcie!
I przyznaje, że prezes PiS być może nie wie, iż ona jest córką jego najbliższego współpracownika. - Teraz, właśnie ze względu na ojca, mam świadomość, jak ważne jest każde moje słowo, a nie chcę zaszkodzić ani środowisku, w którym mój tata się obraca, ani stacji, w której pracuję - dopowiada. Nie wie także, czy prezes TVN, angażując ją do pracy, świadomy był jej rodzinnych koneksji.
O samym prezesie PiS wypowiada się w samych superlatywach. - To niezwykle inteligentny człowiek - mówi. Dowcip? - Ogromny! Bardzo lubiłam też jego brata śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego (+ 61 l.). To był dusza człowiek - rozpływa się w pochwałach.
I dodaje: - Sprawę katastrofy smoleńskiej trzeba wyjaśnić do końca, a nie ośmieszać, wyśmiewać - apeluje. Przyznaje też, że uderza ją niewiedza polityków dotycząca procedur in vitro, a w dyskusji górę biorą emocje.
- Przeszłam przez in vitro dwa razy, mnóstwo o tym czytałam, byłam na wielu konsultacjach medycznych. Chętnie tym doświadczeniem się podzielę - proponuje. Zauważa, że w polskiej polityce brakuje kobiet, choć przeciwna jest parytetom, które jej zdaniem są sztucznym napędzaniem rzeczywistości.