- Generał był twardy, ale jednocześnie wrażliwy, mógł mieć moment załamania. Z drugiej strony przyznaję, że trudno uwierzyć, żeby człowiek, który tyle miał już za sobą, bez jakiegoś poważnego powodu - bo wydaje się, że kłopoty, które mu się teraz przypisuje, nie były aż tak poważne – zdecydował się na tak radykalny ruch – powiedział przewodniczący sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Stanisław Wziątek, zapytany o śmierć generała Petelickiego.
Wziątek znał generał osobiście, wymieniali się SMS-ami dotyczącymi aktualnych wydarzeń w zakresie obrony narodowej i bezpieczeństwa.
Przewodniczący sejmowej komisji do spraw służb specjalnych uważa, że wypowiedzi m.in. Jacka Kurskiego, które podważają ustalenia śledczych, to konfabulacja. Wziątek sądzi, że takie komentarze są ewidentną próbą wywołania psychozy strachu.
Opowiada też o tym, jakim człowiekiem był Petelicki: - Z jednej strony był prawdziwym twardzielem, twórcą GROM-u. Z drugiej - człowiekiem niezwykle wrażliwym. W swojej wojskowej filozofii koncentrował się na tym, aby stworzyć maksymalnie dobre warunki do rozwoju jednostek specjalnych. Postulował wyłączenie GROM-u z wojsk specjalnych, chciał by była to wyjątkowa jednostka do nadzwyczajnych poruczeń, bezpośrednio podporządkowana premierowi. To oczywiście było trudne do zaakceptowania, ale przynajmniej był wyrazisty. Ta jego wyrazistość przejawiała się m.in. w tym, że nie przebierał w słowach, był bardzo ostry w swoich wypowiedziach - wspomina.
PETELICKI mógł to ZROBIĆ. Mógł mieć moment załamania - Stanisław WZIĄTEK o SAMOBÓJSTWIE Gen. Petelickiego
Stanisław Wziątek z SLD znał generała Petelickiego osobiście i jest przekonany, że twórca GROM-u mógł odebrać sobie życie. Podkreśla, że był to człowiek bardzo wrażliwy i mógł mu się zdarzyć moment załamania. Wypowiedzi podważające wstępne ustalenia śledczych Wziątek nazywa "czystą konfabulacją".