Piechociński dogadał się z Rydzykiem. Straci na tym Jarosław Kaczyński

2015-02-24 15:09

Wygląda na to, że Piechociński wymyślił cwany plan zwiększenia poparcia w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Cichy układ na linii Piechociński - Rydzyk, to szansa dla PO, PSL i Ojca Dyrektora. Zagrożony będzie natomiast Jarosław Kaczyński.

Według informatora "Rzeczpospolitej", Piechociński ma na celu nawiązanie osobistych kontaktów z Tadeuszem Rydzykiem. W tym celu PSL nie szczędzi gestów szczodrości wobec dyrektora Radia Maryja. Dofinansowali m.in budowę Muzeum Jana Pawła II. Gestem solidarności był również sprzeciw wobec ustawy o związkach partnerskich, czy promowanej przez Ewę Kopacz konwencji ws. przemocy wobec kobiet.

- To transakcja wiązana. O. Rydzyk zyskał nowy instrument do realizacji swoich aspiracji - odgrywania istotnej roli na polskiej prawicy oraz pozyskiwania funduszy na swoje projekty, a Piechociński - wsparcie w zbliżających się wyborach parlamentarnych - twierdzi politolog, Kazimierz Klik.

Zobacz: Ojciec Rydzyk i historia jego życia. Tego nie wiedziałeś o Tadeuszu Rydzyku!

Zwrot w kierunku PSL może się okazać ciosem dla Jarosława Kaczyńskiego. Okazuje się, że pozyskanie przychylności Rydzyka to gra warta świeczki. Chodzi o pokaźny elektorat, milion sympatyków radia. Jeśli Jarosław Kaczyński nie wykona żadnego gestu pod adresem redemptorysty, może wiele stracić – wyjaśnia politolog.

Naukowiec uważa, że koalicja na linii Piechociński - Rydzyk może opłacić się także PO. Która skorzysta na osłabieniu pozycji PiS. - Dla Platformy to sytuacja wymarzona. Sądzę, że Ewa Kopacz będzie trzymać kciuki za powodzenie tej inicjatywy - podsumowuje politolog.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki