Skansen Taboru Kolejowego w Chabówce, w którym na co dzień stacjonują zabytkowe parowozy oraz tabor kolejowy, w przedostatni weekend wakacji gościł historyczne lokomotywy z Polski, Czech i Słowacji.
Historyczne parowozy - "Parowozjada", która co roku przygotowywana jest z myślą o entuzjastach kolei z całej Polski, to najlepszy sposób, aby w atrakcyjny sposób ukazać bogatą historię polskiego kolejnictwa - powiedział na otwarciu imprezy Dariusz Browarek, członek zarządu PKP CARGO, organizatora imprezy. W Chabówce pojawiło się 8 zabytkowych parowozów, które wzięły udział w niezwykłym pokazie. Największe wrażenie zrobił niewidziany od 7 lat, świeżo wyremontowany w warsztatach w Chabówce parowóz górski OKz32-2 z 1934 roku. Wspaniale zaprezentowały się także parowozy, które specjalnie na "Parowozjadę" przyjechały z Czech m.in. 477.043 pieszczotliwie zwany Papouszkiem oraz ze Słowacji m.in. 477.013, czyli "Papagaj". Nie ustępowały im polskie parowozy, np. Ty42-24, który przyjechał z Pyskowic, czy śląski Tkt48-18.
Zobacz: Te koty Cię rozbawią. Zobacz najśmieszniejsze koty
Parada parowozów i inne atrakcje z lokomotywą w tle
Moc atrakcji Organizatorzy przygotowali też wiele atrakcji dla dzieci i dorosłych. Były pokazy i lekcje tańca country oraz ciekawe konkursy dla publiczności. Na najmłodszych czekała wyjątkowa Indiańska wioska. W niedzielę można się było przejechać parowozem albo drezyną. Jak co roku odbyły się też zawody drużyn parowozowych. "Parowozjada" w Chabówce i majowa "Parada Parowozów", odbywająca się w Parowozowni w Wolsztynie, to najbardziej popularne imprezy w Polsce kierowane do miłośników kolei.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail