W mieszkaniu Haliny G. znaleziono duże plamy krwi. W domu brakowało dużego dywanu. Jak sądzą prowadzący śledztwo, właśnie on mógł posłużyć do ukrycia zwłok albo do wyniesienia rannej ofiary. W aucie Janusza G. znaleziono również świeże ślady krwi. Mężczyzna wstępnie usłyszał zarzut naruszenia miru domowego oraz pozbawienia wolności ze szczególnym udręczeniem. Przed kilku dniami usłyszał zarzut zabójstwa.
Plamy krwi w mieszkaniu Haliny G. i brak dywanu w mieszkaniu nie uszły uwadze śledczych. Czy to jej były mąż jest odpowiedzialny za jej zabójstwo? Śledczy twierdzą, że tak. Jak podaje portal Nowiny24.pl, w aucie Janusza G. znaleziono również świeże ślady krwi. Usłyszał już zarzut zabójstwa!
Najbardziej tajemniczym wątkiem w całej sprawie jest wciąż brak ciała Haliny G. Janusz G. mógł ukryć zwłoki na pobliskim złomowisku. Dowodem ma być zapis z monitoringu. Mężczyzna miał się poruszać tamtą trasą w dniu zaginięcia Haliny G. Od razu po zawiezieniu ciała pani Haliny, Janusz G. udał się do pracy.
Zobacz: Polska studentka zrobiła SELFIE i... zginęła! Tragiczna śmierć w Hiszpanii!
Złomowisko jest ogromne. Poświęcono killkanaście dni na jego przeszukanie, mimo to, nic nie znaleziono. Nadzieja na znalezienie ciała jeszcze jest. Funkcjonariusze użyją jeszcze koparki i ciężkiego sprzętu, który może pomóc w rozwiązaniu tajemnicy. Poszukiwania ciała będą najprawdopodobniej prowadzone do skutku.
Motyw zabójstwa?
Byli małżonkowie kłócili się o podziału majątku. Już wcześniej Janusz G. zranił żonę nożem, w przeddzień rozprawy dotyczącej własności domu. 6 sierpnia, w dniu zaginięcia Haliny G. małżeństo także miało spotkać się w sądzie - wtedy miało zapaść postanowienie w sprawie własności nieruchomości.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Złomowisko to blisko hektarowy teren. Są tam zrujnowane budynki dawnych magazynów, silosy, garaże, mnóstwo zakamarków, które trudno spenetrować. Kilkanaście dni temu specjalistyczna firma z Gdańska zbadała teren georadarem. Nic jednak nie znaleziono. Teraz na złomowisko sprawdzono koparkę i ciężki sprzęt - po to, by podnieść betonowe płyty, którymi częściowo wyłożony jest plac. Nadal jednak nie znaleziono ciała kobiety. Można przypuszczać, że poszukiwania będą prowadzone nadal.
Byli małżonkowie kłócili się o podziału majątku. Już wcześniej Janusz G. zranił żonę nożem, w przeddzień rozprawy dotyczącej własności domu. 6 sierpnia, w dniu zaginięcia Haliny G. także mieli się spotkać w sądzie - miało zapaść postanowienie w sprawie własności nieruchomości.